poniedziałek, 19 lutego 2018

" Aby poznać własne granice, trzeba je przekraczać.. " - " aż do DNA " Renata Chaczko

                      Jeśli komuś się podobała książka to bardzo przepraszam za recenzję, ale muszę się na jej temat wypowiedzieć! Po pierwsze nie przeczytałam całej, ponieważ sam początek mnie odtrącił od tego pomysłu, by przeczytać do końca.


                                                 

         " Roxi ma 19 lat i jest piękną dziewczyną. Pewną siebie, pozbawioną hamulców i kompleksów. Jej życie to ciąg imprez, używek, seksu z przypadkowymi partnerami dającego jej poczucie władzy nad nimi. Do czasu.. Roxi poznaje starszego, intrygującego mężczyznę i z zaskoczeniem odkrywa, że życie to nie tylko wieczna zabawa, ale też samotność, konieczność wyboru, potrzeba miłości . Czy pod zasłoną imprezowiczki kryje się wrażliwa, łaknąca prawdziwej bliskości dziewczyna? Czy przeżycia kobiet w poprzednim pokoleniu mogą wpływać na jej wybory? Roxi będzie musiała zadecydować, jak dalej pokierować swoim życiem. Jedna z dróg będzie prowadzić do upadku, druga - do ocalenia. Którą z nich wybierze? "
Kupując tą książkę myślałam sobie może być ciekawa, bo może coś się stać, cos przez co dziewczyna się zmieni. Przeczytałam ponad połowę książki i tak naprawdę cały czas miałam uczucie, jakby nic w jej zachowaniu nic się nie zmieniło. Naprawdę cały czas opisywane jej historie miłosne ze starszymi mężczyznami. W końcu miałam tego wszystkiego dość! I skończyłam to po prostu !
   Naprawdę nie polubiłam Roxi za jej zachowanie, sądzę że mogłaby się trochę uspokoić, a nie wyzywa swoją rodzinę i ma gdzieś ich uczucia.  I po prostu te opisy jej życia miłosnego , było ich naprawdę za dużo. 
     A wy co sądzicie o tej książce ? Czytaliście czy zamierzacie? 





12 komentarzy:

  1. nie miałam tej pozycji jeszcze w swoich rękach, ale bardzo mnie zaintrygowałaś opisem Roxi. Mam nadzieję, że jej historia wpadnie w moje dłonie

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo historia bardzo mi się podoba, książka idealna dla mnie!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygująca recenzja, więcej takich dawaj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam tej książki, ale skoro Ciebie nie zachwyciła to nie wiem czy i mnie by się spodobała :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna recenzja :) Z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam ale skoro Ciebie nie urzekła to nienwiem czy warto ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż z ciekawości muszę przeczytać tę książkę, jestem ciekawa czy podobne odczucia co do niej będę miała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie trafiłam na tę książkę, może to i dobrze skoro tak negatywnie ją oceniasz.:/

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tej książce, ale chyba po nią nie sięgnę.

    Pozdrawiam. ;)
    Mój blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka mogłaby mi się spodobać, lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń

" Nieważne jak mocno bijesz (...) liczy się to, ile potrafisz znieść i dalej iść do przodu. Tak właśnie się zwycięża." - " DZIEWCZYNY NIE biją" T. S. EASTON

                      Czy kobiety mogą trenować boks, czy raczej to zadanie mężczyzn? Powiem tylko tyle, że jako nastolatka, która sama uwi...